Kulinarnie…
Autor: Agata Murawska
Gotowanie…to zajęcie jednocześnie piękne, twórcze, ciekawe, ale i trudne, i czasochłonne. Niemniej jednak, jeśli efekt jest zadowalający to satysfakcja gwarantowana…
U mnie w domu bardzo często pachnie…świeżym upieczonym chlebem, ciastem, czosnkiem, przyprawami, czuć aromat ziół, pieczonego mięsa. Staram się używać składników prostych, ze sprawdzonych źródeł, w sklepach czytam etykiety, jeżdżę na targ po warzywa i owoce prosto od sadowników i ludzi, którzy sami uprawiają ziemię bez używania tzw. “chemii” (staram się przynajmniej w to wierzyć). Chcę, aby moja rodzina spożywała posiłki nie tylko smaczne ale i zdrowe, chcę dać im to co najlepsze…a ich uśmiech na twarzy oraz zadowolenie ze wspólnie spożytego obiadu czy kolacji czy innego jakiegokolwiek posiłku jest bezcenne…
Oczywiście, nie zawsze mam czas i ochotę przygotowywać posiłki wyjątkowe, szczególne, czasami jest to coś szybkiego i naprawdę prostego, albo odgrzanego z dnia poprzedniego, ale zawsze przygotowanego przeze mnie, bo ja nie wyobrażam już sobie jedzenia na mieście…, czy posiłków dla dzieci w szkołach, czy przedszkolach, dla mnie musi być zawsze coś domowego, coś od serca, coś co da nam radość i zadowolenie, a ja jestem pewna, że każdy przynajmniej raz dziennie zjadł coś wartościowego, coś po prostu domowego i dobrego…
Jest jeszcze coś, co w gotowaniu i posiłkach jest dla mnie niezwykle cenne i ważne, jest to estetyka i sposób ich podania. Tak jak wnętrza i ogrody muszą być dla mnie estetyczne, zadbane i ładne, tak też posiłki, jeśli są odpowiednio podane też smakują jakoś inaczej, wykwintniej…
Myślę, że w każdym domu temat kulinarny jest coraz bardziej powszechny, podróże, tradycje rodzinne, czasopisma i programy kulinarne, a także blogi to niewyczerpane źródło inspiracji, to mnóstwo cennych i ciekawych informacji.
Ja, oczywiście korzystam ze wszystkich tych źródeł, ale coraz dłuższe już doświadczenie w kuchni, powoduje, że moja kuchnia jest indywidualna, niepowtarzalna i po prostu moja…
Tak więc zapraszam Was Moi Drodzy do siebie, na posiłki przyrządzone z miłością do najbliższych i do życia w ogóle…
Chyba podstawą w mojej kuchni są zioła, które zawsze mam w ogródku, a zimą na parapecie w doniczkach…
dużo warzyw, zazwyczaj sezonowych, z których przyrządzam różne potrawy…,
jak i przetwory ( jeśli tylko mam czas),
jeśli mięsa, to też zazwyczaj z dodatkiem ziół i warzyw, (zawsze czosnku)…,
oczywiście nie może zabraknąć w mojej kuchni ryb (szczególnie łososia, którego lubimy najbardziej i to pod każdą postacią)…
dań z jajek ( zazwyczaj prawdziwie wiejskich, które przywozimy ze wsi od zaufanych gospodarzy),
wszelkiego rodzaju napojów (zarówno ciepłych jak i zimnych) sporządzanych z udziałem owoców i ziół…,
Ach i oczywiście sałatki, nieodzowny element naszego menu…
Muszę dodać, że takie dania przepełnione warzywami i ziołami są ulubionymi daniami moimi i mojego męża, oraz odwiedzających nas osób, natomiast moje ukochane córy są tradycjonalistkami, dla nich musi być rosół (pomidorowa później), pierogi, ziemniaki i kluski pod każdą postacią…także te dania też goszczą bardzo często, a właściwie na okrągło w naszym domu:)
Swoje uwielbienie do gotowania, postanowiłam rozwijać i ostatnio zostałam posiadaczką świetnej książki “Fotografia kulinarna”, która oprócz pięknie przedstawionych zdjęć, w prosty sposób zapoznaje czytelnika z podstawą fotografii kulinarnej i nie tylko…
A na koniec kilka jesiennych już kadrów z mojego ogrodu…uwierzycie, że w niedzielę zobaczyłam takie oto okazy wśród wrzosów, brzózek i rododendronów…
niestety tak robaczywe, że niewiele mogłam z nich zrobić.
Tymczasem kończę kulinarną krótką (ha, ha …) wędrówkę po moim domu i zapraszam na kolejne posty, o czym?… no cóż zobaczymy, z pewnością nie zabraknie w nich ogrodu (już z jesiennymi akcentami), wnętrz, może mody, trochę życia ….czas pokaże.
25
Czerwiec
Dołącz do dyskusji