Ogród cz. I
Autor: Agata Murawska
Tym miejscem jest nasza ogrodowa altana …
Starałam się stworzyć miejsce jedyne w swoim rodzaju, miejsce w którym biesiadnicy będą dobrze się czuli i z przyjemnością wspominali spędzone tam chwile.
Nasz kącik stylistycznie pasuje wystrojem do reszty domu i całego otoczenia, dlatego nie zabrakło w nim kwiatów, zarówno w donicach jak i ciętych…,
świec…
oraz cieplutkich kocy, które w chłodne wieczory pozwolą nam dłużej pozostać i cieszyć się tą niepowtarzalną chwilą…
Dopełnieniem są białe muślinowe firaneczki i oczywiście biały obrus, który zaprasza aby postawić na nim potrawy…
Z pewnością przy najbliższej okazji pokażę Wam stół zastawiony, stół z letnimi przysmakami i ubrany w letnie dekoracje…
A tymczasem altana w blasku świec o zmroku…
Już nie mogę się doczekać, kiedy pogoda pozwoli nam na korzystanie z uroków biesiadowania, kiedy posiłki będą spożywane na świeżym powietrzu, kiedy, tak jak pisałam we wcześniejszym poście będzie można przenieść “dom do ogrodu”, a do domu przez otwarte drzwi i okna wpuścić zapach lata…
A poniżej małe urywki z tego co dalej dzieje się w moim ogrodzie, z innego miejsca, ale nie mniej urokliwego i ciekawego niż wspomniana altana…
i o tym już wkrótce.
Tymczasem serdecznie Was pozdrawiam i zapraszam na kolejne poczytanie, cytując złotą myśl na dziś:
“Poczuj się dziś jak aparat fotograficzny,
czekający tylko na to, by uchwycić
piękną chwilę czy też piękny motyw”
22
Lipiec
Dołącz do dyskusji