Razem…
Autor: Agata Murawska
W poczuciu spokoju i takiego zwykłego szczęścia, sięgnęłam do jednego z czasopism, które ze sobą wiozłam w…nieznane, a mianowicie do “Zwierciadła”, które zazwyczaj czytam od tak zw. deski do deski. Tym razem nie było inaczej. Przeglądając i czytając kartka po kartce, doszłam do strony gdzie był jakiś konkurs, rzadko zwracam uwagę na takie rzeczy, ale tym razem było inaczej, ponieważ zaintrygował mnie sam tytuł: Jaki jest Twój pomysł na spędzenie wakacji?
Nie wiele myśląc napisałam sms-a o treści: Podróż mojego życia, decyzja o wyjeździe podjęta w pięć minut, z ludźmi których nie znam, tym miejscem jest Toskania, a w taką podróż właśnie się wybieram…
Do wygrania były różne nagrody, trzeba było tylko podać numer wybranej, ja pod wpływem chwili i wcześniejszych rozmyślań wybrałam nagrodę pt. “zapach dla niej i dla niego – MEXX – edycja limitowana”
Wysłałam…, zapomniałam, wróciłam, swoje robiłam, i wyobraźcie sobie, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, któregoś dnia dostałam informację, że…wygrałam !!! w konkursie Zwierciadła i dostanę wybraną przez siebie nagrodę.
Tak więc jest, przyszła pocztą, i powiem całkiem ładne zapachy, pierwszy raz w życiu w coś grałam i wygrałam, niesamowite.
Deseczkę, którą tu widać kupiłam u Ewy z bloga SeeHome tutaj i służy mi nie tylko jako element ozdobny, ale także podaję na niej np. kawkę…Prawda, że piękna? O rany…podziwiam ludzi za talenty i pasje…to jest po prostu piękne:)
Teraz razem z moim M (jak to większość z Was pisze…) pachniemy wspomnieniami, pachniemy razem i cieszymy się z rzeczy małych choć tak pięknych…oczywiście też razem:)))
A czy Wam zdarzyły się takie dziwne rzeczy, zrobione pod wpływem chwili, które potem niespodziewanie dla Was przyniosły efekty których w najmniejszy sposób się nie spodziewaliście…?
Pozostając jeszcze w klimacie podróży, bycia razem, a w nawiązaniu do postu pt. “Notatki, zapiski…” tu, udało mi się uzupełnić swój zbiór różnych notatników o “Pamiętnik z podróży”
Pamiętnik kupiłam u Kasi z bloga Przez dziurkę od klucza…zapraszam. Kasia to kolejna osoba obdarzona niezwykłym talentem robienia rzeczy pięknych…, jak chociażby ten pamiętnik, który został trafiony w moje gusta w 100%, choć nie znamy się wcale, Ona po prostu czytając mojego bloga świetnie wyczuła moje klimaty, to co lubię i choć pozostawiłam jej w całości inwencję ( jedynie poprosiłam, aby gdzieś tam przewinął się motyw Toskanii), to wybór był niezwykle trafiony.
Już stron kilka zapisałam i cieszę się, że kolejne podróże zostaną nie tylko w mej pamięci, ale także na kartkach papieru…
Już wiem, że jak będę potrzebowała obdarzyć kogoś czymś szczególnym, to zwrócę się do Kasi i z pewnością będzie to coś wyjątkowego, jak chociażby ten pamiętnik, czy kartka zrobiona z potrzeby serca…
O rany…, miało być zdjęć mało, a tu jakoś tak wyszło całkiem sporo, ale to cała ja, jak już coś zacznę, to twórczość hula na całego:)
Dziś już żegnam się z Wami, za wszystkie przemiłe komentarze dziękuję i jak zwykle zapraszam wkrótce…
22
Lipiec
Dołącz do dyskusji